Strona główna " Barbora Kvasničková, była delegatka ONZ ds. młodzieży i absolwentka ASSIST, jest zaangażowana w reprezentację młodzieży w polityce klimatycznej.

Barbora Kvasničková, była delegatka ONZ ds. młodzieży i absolwentka ASSIST, jest zaangażowana w reprezentację młodzieży w polityce klimatycznej.

Autor: Camille Wilson

Dane mówią same za siebie-Nie jest tajemnicą, że młodzi ludzie (nastolatkowie i dwudziestolatkowie) nadal będą siłą napędową świadomości ekologicznej i reformy polityki klimatycznej. Absolwent ASSIST Barbora Kvasničková '17 jest byłym przedstawicielem Czech (znanym również jako Republika Czeska) w Organizacji Narodów Zjednoczonych, a obecnie pracuje nad promowaniem zaangażowania młodych ludzi w politykę klimatyczną, studiując politykę klimatyczną w Holandii. 

Jako delegatka młodzieżowa w latach 2019-2020 była jednym z dwóch młodych przedstawicieli, którzy zostali wybrani, aby przedstawić obawy czeskiej młodzieży na forum ONZ, uczestnicząc w konferencjach klimatycznych, takich jak Młodzieżowy Szczyt Klimatyczny i COP26. 

"Celem programu Młodzieżowych Delegatów ONZ jest połączenie tego, co dzieje się z młodymi ludźmi w Czechach i ONZ" - wyjaśnia Barbora. "Czechy niedawno utworzyły ten program i co roku bierze w nim udział 2 delegatów. Praca wygląda różnie w zależności od kraju i delegacji, ale moja praca polegała głównie na uczestnictwie w konferencjach, badaniach, zbieraniu opinii ludzi z różnych organizacji pozarządowych. Nie jest to płatne stanowisko, jesteś wolontariuszem, ale masz okazję coś zmienić. Jako delegaci młodzieżowi mieliśmy dużą władzę".

Oprócz koncentrowania się na polityce klimatycznej na dużą skalę, Barbora jest równie zaangażowana w małe kroki w kierunku zmian. Ostatnio Barbara spędza czas studiując na Uniwersytecie w Utrechcie w Holandii, badając środowiskowe "przesuwanie problemów" i pracując jako przedstawiciel młodzieży w Czeskiej Radzie Dzieci i Młodzieży. Przeniesienie problemu w tym kontekście odnosi się do sytuacji, w której rządy podejmują decyzje mające na celu rozwiązanie problemów środowiskowych, ale to "rozwiązanie" ostatecznie rodzi jeszcze bardziej podstępne problemy. Przeczytaj więcej na ten temat tutaj

"Obecnie studiuję politykę dotyczącą zmian klimatu i prowadzę badania na temat przesunięcia problemu i UNFCCC (Ramowej Konwencji Narodów Zjednoczonych w sprawie Zmian Klimatu). Mam dostęp do spotkań grup technicznych w ministerstwie w imieniu Czeskiej Rady Dzieci i Młodzieży. Jestem również zaangażowany w platformę o nazwie Youth, Speak Up w Pradze. Nasza [czeska] gospodarka jest naprawdę zależna od paliw kopalnych i jest to platforma do negocjacji, jak chronić ludzi, którzy będą najbardziej dotknięci tym nagłym odejściem od energii z paliw kopalnych. Moja praca polega na podnoszeniu świadomości z perspektywy młodych ludzi".

Przed wyjazdem do USA, aby studiować w ramach ASSIST w Tower Hill School w Delaware, Barbora prowadziła dość normalne życie licealistki, a aktywizm klimatyczny nie był tak naprawdę na jej radarze. 

"Uczyłam się w super fajnej szkole średniej w Czechach, a moje życie koncentrowało się wokół tego, co działo się w tym liceum" - wspomina. "Spędziłam też rok za granicą w szkole we Francji. W tamtym czasie przeszłam na weganizm ze względu na zmiany klimatyczne i myślałam, że to mój wkład [w działania na rzecz klimatu]. Ale nie była to powszechna rzecz, o której ludzie byli edukowani, a ja wstydziłam się o tym mówić. Jadłem nawet mięso w domu rodziny goszczącej".

Jeśli chodzi o jej doświadczenie w ASSIST, z sentymentem wspomina czas spędzony w Tower Hill School i czuje, że dzięki temu może być pomocna innym. 

"Wpłynęło to na moje życie na wiele sposobów", zauważa Barbora. "Miałam drugą rodzinę, z którą się zżyłam, miałam nowego chłopaka i zupełnie nowe życie, miałam nawet okazję poznać Joe Bidena. Czułam się wzmocniona, mając to doświadczenie życia w Stanach, chodząc do dobrego liceum i robiąc to wszystko na własną rękę. Myślę, że zyskałem dzięki temu trochę pewności siebie. I mam teraz kilka rad dla młodych ludzi z Czech, którzy chcą studiować za granicą. Myślę, że to uświadomiło mi, że jako obywatele mamy większą władzę niż nam się wydaje i możemy ją wykorzystać do czegoś dobrego. Nawet jeśli obciążenie pracą było naprawdę stresujące!"